GALERIA PRAC :-)



Dziękujemy Wam za Wasze prace i odpowiedzi! 
Razem twórzmy małą galerię - czekamy na więcej:-) (będziemy ją aktualizować)

SZTUKA MALOWANA
14.04.2021
Temat: Groszkowy ogród. Praca inspirowana malarstwem Yayoi Kusamy/ królowej kropek.

praca Bartka

praca Poli

praca Lary

   
                                                  praca Lucci                                          
                               
praca Oli

praca Mileny

praca Emilki

praca  Piotra

praca Kaliny

praca Emilki

praca Oskara

praca Miry

praca Miry
























SZTUKA MALOWANA
16.12.2020
Temat zajęć: Święta wierszem malowane, inspiracją wiersz Choinka Ludwika, Jerzego Kerna



























Edek Autoportret

Edek Autoportret

Iga Autoportret

Emilka Autoportret

Alicja Autoportret

Łucja Autoportret

Maja Autoportret

Michalina Autoportret




Bartek Autoportret

Lena Autoportret

Kalina Autoportret

Greta Autoportret


Natasza Autoportret

Zuzia Autoportret

Tytus Autoportret

Szymon Autoportret


Wanda Autoportret


Edek Utrata nuci utwory Chopina

Bartek Utrata nuci utwory Chopina

Ania Temat zajęć:Utrata nuci utwory Chopina, tytuł ilustracji:Utracone nuty Chopina

Łucja Utrata nuci utwory Chopina
(Ta duża ośmiornica to pauza całonutowa, a te dwie niebieskie ryby to pauzy półnutowe. U góry są napisane nuty dla prawej ręki, a na dole na niebieskiej pięciolinii są nuty dla lewej ręki).
komentarz Łucji

Lucca Utrata nuci utwory Chopina

Lara Utrata nuci utwory Chopina

Natasza Utrata nuci utwory Chopina

Wanda Utrata nuci utwory Chopina

Anastazja Utrata nuci utwory Chopina

Daria A gdy wiosna buchnie majem ...


Aleksandra A gdy wiosna buchnie majem ...


Olivia A gdy wiosna buchnie majem ...


Anna Bałtyk w legendach zaklęty


Aleksandra Bałtyk w legendach zaklęty


Ida Bałtyk w legendach zaklęty


A GDY WIOSNA BUCHNIE MAJEM, CAŁY ŚWIAT SIĘ MAJEM STAJE...
Maria A gdy wiosna buchnie majem...



Anna Nr 1

Anna Nr 2


Anna Nr 3


Opowiadanie o Wiośnie i Maju
Autorka: Anna 

Dawno, dawno temu za górami, za lasami żyła sobie pewna, młoda, piękna dziewczyna. Na imię miała Zuzanna. Gdy Zuzanna skończyła 7 lat jej rodzice wyjechali do Hiszpanii. Zuzanną zaopiekowała się Pani Lusia - dobra, wieloletnia koleżanka rodziców. Kiedyś chodzili razem do przedszkola, a później do liceum… Ale to nie o tym ta opowieść. Pani Lusia zmarła i nie zostawiła  numeru telefonu do rodziców dziewczynki. Tak więc Zuzanna w wieku 13 lat została sama, ale nie martwiła się tym. Wkrótce została żoną pana Zimy. Urodziła dwoje dzieci: córkę -Wiosnę i syna Maja. Wiosna była starsza od Maja, ale to nie przeszkadzało im w zabawie. Rodzeństwo kłóciło się tylko 2 razy w roku - wiosną o prezent urodzinowy. Oczekiwali tego samego prezentu. W końcu dorośli. Wtedy zaczęły się ich obowiązki. Jej zadaniem było sprawiać by co roku przez trzy miesiące trwała wiosna, jego by raz w roku przez miesiąc trwał maj. Oczywiście Wiosna musiała pracować dłużej. Pytała rodziców - dlaczego musi pracować dłużej? Odpowiadali - pracujesz dłużej, bo jesteś starsza od swojego brata. Wtedy Wiosna żałowała tego, że jest starsza. Zaplanowała, że będzie miła dla brata. Wówczas może Maj zamieni się z nią rolami. Przez trzy lata bardzo się starała. Jednak nie miało to żadnego sensu. Brat i tak nie dostrzegał zmiany w siostrze. Zwłaszcza, że Wiosna i tak kłóciła się z nim w czasie urodzin. Mijały długie lata. Wiosna i Maj pracują tak jak zawsze aż do dnia dzisiejszego (ona dłużej, on krócej). Nie myślcie drodzy słuchacze, że to koniec tej historii. Po długich latach Wiosna i Maj założyli rodziny. Każdy znalazł sobie odpowiedniego partnera. Wiosna - męża, który miał na imię Hiacynt (imię to kojarzy się również z wiosną) a Maj - Maję ( sami przyznacie, że Maj i Maja do siebie pasują). Zostali rodzicami, ale nie zapomnieli o swoich obowiązkach. Co roku wiosną „wyjeżdżają” do pracy. Oczywiście Maj ,,wyjeżdża” na krócej, na miesiąc. Wiosna pracuje przez 3 miesiące, aż do nadejścia lata. I to koniec mojej „Wiosennej historii”.


Maria Majowa Polanka

Maria Wieczór


Maria Zimna noc



 Ida Fikcja

Wiosenna katastrofa

Dawno temu za Morzem Szmaragdowym na wyspie Bajubaj było sobie królestwo, którym rządził mądry i dobry król Fabian wraz z żoną Elizabeth oraz z czworgiem dzieci: Lilą, Kacprem, Lisą i Borysem. Akurat nadszedł dzień, kiedy do królestwa miała przyjechać pani Wiosna. Na jej cześć zaplanowany był huczny Festiwal Wiosenny. Wszyscy mieszkańcy królestwa bardzo się cieszyli.Rodziny od wielu tygodni przygotowywały podarunki dla Wiosny. Wszyscy szykowali swoje najlepsze wiosenne stroje. Po południu mieszkańcy królestwa zebrali się w oczekiwaniu na niezwykłego gościa. Wreszcie przyjechała! Była wspaniała. Miała długie włosy zielone niczym trawa. Ubrana była w niezwykłą zieloną suknię pokrytą kwiatami wszystkich kolorów. Na jej ramieniu siedział mały ptaszekjerzyk, który był jej wiernym przyjacielem.Rodzina królewska powitała Wiosnę. Następnie rozbrzmiała muzyka i rozpoczął się długo oczekiwany festiwal.
Wszyscy wspaniale się bawili.Król zatańczył z Wiosną najlepszy taniec jaki znał. Potem wszyscy zajęli się zabawą i bawili się do ostatniego tchu. Po szalonej zabawie Wiosna jak zawsze została ugoszczona w najlepszejzamkowej komnacie.
Następnego dnia w całym królestwie panowała doskonała atmosfera, wszędzie pachniało kwiatami i owocami.Wiosna szykowała się do dalszej drogi. Było jeszcze wiele miejsc, które musiała odwiedzić. Królewskie dzieci jednak nie chciały aby Wiosna odeszła. Zdawało im się, że dzięki niej pierwszy raz od wielu tygodni nie miały nocnych koszmarów. Król Fabian wytłumaczył dzieciom że pani Wiosna musi iść dalej bo jeszcze w kilku krajach musi zmienić porę roku. NagleWiosna upadła i powiedziała że nie czuje się dobrze.Po chwili zemdlała.Obudziła się dopiero w gabinecie nadwornegomedyka. Wiosna zapytała: „Jak długo spałam?”Lekarz odpowiedział, że przez dwa dni. Wiosna zaniepokoiła się,ponieważ wiedziała, że inne królestwa też oczekują jej przybycia. Wiedziała, że jest spóźniona.Wyszła na zewnątrz, wezwała swoje zwierzęta i natychmiast chciała użyć swych mocy aby w magiczny sposób przenieść się… Lecz nie mogła. Próbowała na różne sposoby, ale nic nie działało. Zaczęła wpadać w panikę. Nagle na dachu zamku pojawiła się jakaś zakapturzona postać. Była wysoka i chuda tak, że wyglądała jak gdyby nie jadła nic od trzech tygodni! Wtem tajemnicza osoba wydała z siebie niski, złowrogi śmiech. I Wiosna od razu rozpoznała kim był… To zły czarnoksiężnik Barnabas! Od dawna próbował ukraśćWiośnie wszystkie jej moce. Najwyraźniej podczas festiwalu udało mu się. Wiosna wiedziała, że jej siostry są w ogromnym niebezpieczeństwie.
Wiosna nie mogła na to pozwolić, lecz była teraz osłabiona i pozbawiona swoich mocy – była bezsilna. Po paru minutach poszli zobaczyć czy coś dzieje się w miasteczku. Na miejscu wszyscy błagali wiosnę i króla o chleb i jedzenie, gdyż mieszkańcy nie mogli go zrobić dlatego całe zapasy mąki zgniły, a plony zwiędły, podobnie jak Wiosna. Po chwili znowu zobaczyli jak czarnoksiężnik Barnabas znika w ciemnościach lasu. Lissa, Kacper i Lila z Borysem zaczęli szukać złego Barnabasa lecz nigdzie go nie było,jak gdyby wyparował. Wtedy poczuli przeszywające zimno.To nadeszła Zima. Przyniosła ze sobą  śnieg, bałwany, renifery, sople i wszystko co tylko kojarzy się z zimą. Wiosna chciała krzyknąć do siostry, żeby uciekała, ale gdy to tylko to powiedziała, zza lasu wyłonił się on -  czarnoksiężnik i zwinnie jak gepard odebrał moce kolejnej siostrze. Wtedy Zima straciła przytomność i upadła na ziemię. Dokładnie tak jak Wiosna, Zima trafiła do królewskiego medyka i obudziła się dwa dni później. Zima wpadła w szał kiedy usłyszała całą historię.Wzięła siostrę za rękę i próbowała polecieć i pewnie domyślacie się, że nie mogła unieść się w powietrze. – Nie możemy pozwolić mu skrzywdzić Lata! Naszej najmłodszej siostrzyczki. – Najgorsze było to, że razem z Latem była też Jesień. Wiosna i Zima bały się, że Barnabas odbierze wszystkim moce, a na świecie zapanuje chaos i zagłada. Musieli dotrzeć do Lata i Jesieni szybciej niż czarnoksiężnik.Ale jak? Nie było czasu do stracenia.Nie wiedzieli kiedy Barnabas ma zamiar zaatakować. Natychmiast przygotowano najszybszą królewską łódź i rozpoczęto przygotowania do wyprawy ratunkowej.Wczesnym rankiem ekipa ratunkowa była gotowa do drogi i cicho wymknęła się do portu. Łodzią miała sterować Wiosna, z małą pomocą Zimy bo tylko one znały położenie pozostałych dwóch sióstr. Płynęli długo –9 dni i 9 nocy, a gdy wreszcie ujrzeli ląd wszyscy się ucieszyli, że są na miejscu.Najbardziej cieszyły się dzieci, ponieważ były wykończone chorobą morską i nudą. Po zejściu na ląd i godzinnej wędrówce ich oczom ukazał sięogromny zamek. Był dwa razy większy niż zamek na Bajubaju. Naprzeciw im wyszła uśmiechnięta od ucha do ucha Lato, by przywitać się ze swoimi dawno nie widzianymi siostrami.Zaraz za nią pojawiła się Jesień. Wszystkie siostry ściskały się i skakały z radości. Bardzo rzadko spotykały się w komplecie, wiec był to niezwykły widok.Wszyscy byli wykończeniu podróżą, usiedli przy ogromnym stole, a Wiosna zaczęła opowiadać o złym Barnabasie. Zdawało im się, że zły czarnoksiężnik nie odnajdzie ich tak prędko. Był bardzo leniwy, ciepły wieczór.Podróżnicy spokojnie położyli się spać.
Lecz gdy oni sobie smacznie spali,czarnoksiężnik przyleciał swoim powozem i wkradł się cichutko jak mysz do zamku. Udało mu się ukraść moce Jesieni. I już prawie udało mu się dostać do Lata, kiedy nagle usłyszał jakiś hałas. To mała Lila wstała i zaczęła chodzić po zamku. Barnabas tak się wystraszył, że uciekł do swojego powozu i udał się do swojego pałacu w mrocznej krainie daleko za morzem Czterech Wiatrów. Następnego dnia wszyscy obudzili się gotowi do działania. Nie wiedzieli co wydarzyło się w nocy. Wszyscy byli już na nogach, tylko Jesień spała dłużej. Myśleli, że Jesień była zmęczona. Okazało się, że ona również straciła swoje moce. Obudziła się dużo później. Była nadal bardzo śpiąca (bo ona jest strasznym śpiochem 😉) i chciała polecieć po kubek kawy, żeby się trochę obudzić. Lecz jak pewnie się domyślacie –  nie mogła. To było straszne!Została tylko jedna siostra cała i zdrowa.Trzeba było ją chronić za wszelką cenę. Barnabas nie mógł odebrać jej mocy.Gdyby nie lunatykująca Lila, byłby to koniec naszej historii! Cała ekipa postanowiła, że trzeba spróbować odzyskać moce trzech sióstr.Nikt nie wiedział gdzie dokładnie znajduje się pałac Barnabasa. Żadna z pór roku nigdy tam nie trafiła. Nie wiedzieli też czy dadzą radę pokonać złego czarnoksiężnika. Wszyscy niepewnie weszli na statek i popłynęli w kierunku Wysp Dalekich. Płynęli tak przez miesiąc.Nikt się nie cieszył świeżym powietrzem ani słońcem. Wszyscy czekali tylko na to, żeby dopłynąć do celu. Nie wiedzieli na co się szykują.Po męczącej i długiej podróży dotarli do lądu i zeszli ze statku. Takiej krainy jeszcze nikt z naszych podróżników nie widział. Wpobliżu nie było żadnej roślinności, było ciemno i ponuro. Wszyscy trzymali się blisko.Nikt nie chciał za daleko się od siebie oddalać. Po długim marszu dotarli do zamku.Nie wyglądał on na normalny pałac. Raczej jak ruiny jakiejś fortecy. Weszli bardzo ostrożnie i powoli.Rozglądali się uważnie czy w żadnym rogu nie siedzi przypadkiem czarnoksiężnik.Dzieci szczękały zębami ze strachu.Tylko Zima się nie bała.Chciała mu przywalić z całej swojej siły, żeby to zapamiętał i nigdy więcej tego nie zrobił.
W sali tronowej zauważyli ciemną postać w długiej szacie i z czarną brodą. To był Barnabas!Czarodziej krzyknął: „ho ho ho!Kto mnie odwiedził w moim skromnym pałacu”. „My” -odpowiedzieli wszyscy chórem. Wtedy Barnabas teleportował się prosto do nich, a wszyscy się na siebie rzucili i zaczęła się wielka bitwa, którą nazywano później bitwą roku z magią. Wiosna wraz z Latem która miała jeszcze swą magiczną moc powiedziały, że one zajmą się Barnabasem a reszta miała odnaleźć skradzione moce. Wszyscy rozbiegli się po pałacu. Biegali i przeszukiwali komnaty i wieże. Pod drzwiami jednej z komnat zauważyli jasne światło. Coś w środku wyraźnie błyszczało. Wyważyli drzwi aby dostać się do środka. Na środku komnaty, na małym stoliku stała szklana szkatułka. Kacper nie zastanawiając się zbyt długo, zrzucił ją na podłogę i stłukł, a wtedy magiczne moce wyleciały i natychmiast odnalazły drogę do swoich właścicieli. Gdy zobaczył to Barnabas zdał sobie sprawę, że nie ma szans z czterema porami roku, z królem i królową Bajbaju i już się poddał. Królewskie dzieci jednak nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Rzuciły się na Barnabasa, zaczęły go szarpać za brodę i włosy. Król polecił pojmać Barnabasa. Został on oskarżony o używanie magii bez pozwolenia ministerstwa czarów. Pozbawiono go wszelkich magicznych mocy i zamknięto w lochach. Po powrocie do Bajubaju, pory roku w podzięce za pomoc, obdarowały dzieci króla Fabiana mocami 4 żywiołów: ognia, wody, ziemi i wiatru. Lila otrzymała moc wody, Borys ziemi, Kacper wiatru, a Lisa ognia. Wszyscy byli bardzo szczęśliwi, choć niewyspani i zmęczeni. Na szczęście był to koniec
Przez wiele lat opowiadano w Bajubaju tę historię, w szkołach i w domach, aż trafiła ona do mnie i chciałam się nią z Wami podzielić.




Milena/Wiosenna rozmowa

To ja, wróżka Lilia.
Opowiem Wam o codziennym życiu zwierząt. Pomagam im w obowiązkach. Najbardziej lubię pracę z jeżami, kiedy budzą się z zimowego snu i wesołymi zajączkami – szaraczkami.
- Co robisz jak masz wolną chwilę?
To dobre pytanie, zaraz odpowiem. Często opowiadam o zwyczajach zwierząt – jak żyją, jaką pełnią rolę w środowisku.
- A masz jakichś przyjaciół?
Tak, sójkę Małgosię, mieszka na moim drzewie.
- Co robicie wspólnie?
O, różne rzeczy… Najbardziej lubimy podglądać świat ludzi, lubimy pomagać zwierzętom, wspierać je w potrzebie.
- Na jakim drzewie mieszkasz?
Na pięknym, zielonym klonie, tak wybrała mama.
Na tym skończymy naszą rozmowę, ale zapraszam Cię na następną.
   
 Szkolny Konkurs Literacko – Plastyczny

A gdy wiosna buchnie majem, cały świat się majem staje…


Milena A gdy wiosna buchnie majem...


Michalina Drzewa majowe za moim oknem/Sztuka malowana


Olivia A gdy wiosna buchnie majem...


Joshua A gdy wiosna buchnie majem...


Autorka: Łucja 
„Maj”
Szła Wiosna, spotkała Maj.
Ach Maju! witaj mój drogi, gdzie byłeś i co robiłeś?
Byłem w lesie na spacerze. I na łączce zielonej, co pięknie kwitnie i kolorowo.
Mam nawet bukiet. Spójrz jakie kolory.
 Tu niebieskie chabry i bratki, tutaj czerwone maki.
 Mmmm… I te zapachy.
Dobrze Maju mój kochany.
Wiosno moja droga, ja iść już muszę bo pracy mam dużo.
 Muszę pomóc opiekować się młodymi.
Uczyć pisklaki latać, pomóc też muszę pszczółkom zapylać kwiatki, żeby na jesień były jabłka.
Ale to nie wszystko, bo jeszcze muszę poprosić chmurki o deszcz.
Tylko Maju pamiętaj, aby deszcz był ciepły, a wiatr sprzyjający małym ptaszkom.
Będę pamiętał, spokojnie Wiosno.
I się rozeszli, każde w swoją stronę.
A wszystko to słyszałam w pewien poniedziałek.

Gdy właśnie zerkałam przez okno. 
    
Anastazja A gdy wiosna buchnie majem ...


Milena Ogień na Rozewiu


Anastazja Jurata Królowa Bałtyku



Łucja A gdy wiosna buchnie majem ... 



Alec Legenda o Królowej Juracie


Alec Bez tytułu


Cecile Bez tytułu


Cecile Bez tytułu


Ida Płaczący paw


Ida Bez tytułu


Pola Wielka ryba


Pola Bez tytułu


Ania Majówka


Ania Legenda o Mikołajku Nadmorskim

Ania Legenda o Juracie Królowej Bałtyku


Magda Niewiadomoco

Magda Tornado

Magda Zaczarowany jeż

Magda Czary

Daria Niezapominajki


Daria Kleksy


Mira Wiosna



Mira Motyl


 Łucja Polewa czekoladowa



 Łucja Ślady


 Łucja Wir



 Olivia Tańczące drzewa


  Joshua Plama



  Dorota Rozterka


Olivia Nr 2


  Michalina Artystyczny szok


  Michalina Jak najwięcej

 Michalina Srebro i złoto

  Michalina Kosmiczny kwiat


 Michalina Kosmiczne węże


 Michalina Kraina serc


  Izabella Niezapominajkowa łąka 1

  Izabella Niezapominajkowa łąka 2

  Beata Mnich z lekarzem spacerują po łące


  Beata Makowe panienki


  Beata Bukiet dla Izabelli


  Beata Pan Muzyk i Pani Wiolonczela



  Beata Dwoje na huśtawce


  Beata Miś ze słoniem 


 Beata Konik na biegunach


Alec Legenda o Mikołajku  Nadmorskim





 Michalina Widok z mojego okna



 Michalina Królowa Jurata



 Michalina Królowa Jurata




\
 Olivia Królowa Jurata



Olivia Mikołajek Nadmorski




Olivia Widok z mojego okna





Olivia Widok z mojego okna



Łucja Lokomotywa

Dorota Widok z mojego okna


Zosia Malowanie kawą świetną zabawą

Komentarze

Prześlij komentarz